Autor |
voytecs
Great White Dope
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Poznań
Sob 19:28, 13 Paź 2007
|
|
Wiadomość |
|
Planet Terror
Dziesięc razy chyba próbowałem streścic fabułę tego filmu, ale jakoś nie mogę skleic czegoś sensownego, i takie próby są chyba bezsensowne. Treśc PT składa się z kilku wpływających na siebie wzajemnie wątków, będących pastiszem banalnych i tandetnych horrorów. W skrócie: seks, zombie, krew i flaki. I broń. Każdego kalibru. Wszystko opiera się na znanych wszystkim schematach (tzn. baza wojskowa przeprowadzająca niebezpieczne eksperymenty, kobieta jadąca sama samochodem i zatrzymująca się barze, do którego niedługo przybywają żywe trupy itp. itd.), ale to jednak coś zupełnie innego. Coś jak miks Desperado, pierwszej części Kill Billa i Sin City, wymieszane z głupimi horrorami. Film ma świetny klimat, czego zasługą jest na pewno postarzanie filmu poprzez porysowania i topnienie klisz, czasem jakieś zakłócenia dźwięku, raz zabrakło rolki. Dużo tworzy oczywiście muzyka, która jednak nie zawierała tylu dobrych kawałków, co np. ostatni Death Proof, ale myślę, że ona też miała byc takim pastiszem, i i tak bardzo mi się podobała (szczególnie utwór w czołówce). Co do klimatu i tego typu spraw, to uważam, że nie ma sensu oglądanie tego filmu na kompie, chocby i to miała byc jakośc DVD, czy nie wiadomo co tam jeszcze, bo to jest po prostu film czysto kinowy (chocby te rolki, czy porysowane klatki; podobno było wiele skarg w dyrekcjach kin na jakośc kopii).
No i tyle, nie ma co pisac, tylko trzeba leciec do kina, bo jest to film absolutnie genialny, choc, oczywiście, nie każdemu przypadnie do gustu. Czytałem parę kiepskich recenzji, że Rodriguez zamiast pastiszu, to sam stworzył jeden z tych tanich filmów, że cośtam, srośtam... Dla mnie to najlepszy film Rodrigueza (może ew. konkurowac z nim Sin City), na prawdę świetna zabawa. No i masa niezapomnianych tekstów i sytuacji.
10/10 + ZJK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|